Samochód poleasingowy. Czy to okazja?

Kupując auto, które było eksploatowane w firmie w ramach leasingu, należy podejść do tematu rozsądnie i bez niepotrzebnych emocji. Wcześniej wskazane jest odbycie małej sesji przed komputerem. Tak, by zebrać podstawowe informacje na temat zagadnienia. I dać sobie czas na przeanalizowanie wyłuskanych faktów. Decyzja powinna być efektem chłodnej kalkulacji, bo tylko wtedy decyzje podjęte ostatecznie zadowolą kupującego. Należy mieć na uwadze wiele aspektów, by uniknąć rozczarowania.

Obiegowa prawda mówi i trzeba się z nią zgodzić, że samochody poleasingowe to wozy spracowane. Maja przejechane setki tysięcy kilometrów i ich liczniki zapełnione są do ostatniego miejsca na wyświetlaczu. Jednakże jednostki te mają zwykle wzorowo prowadzone książki serwisowe. Najlepiej, jeśli jeździły w firmie, która posiada dużą flotę transportową. Na pewno wtedy też posiada oddzielny dział zarządzający flotą i wszystkie czynności techniczne i proceduralne wykonywane są regularnie i o czasie. Warto oczywiście zajrzeć do książki serwisowej, by zweryfikować stan faktyczny. Analizując aspekt cenowy, ze statystyk wynika, że auta oferowane do sprzedaży mają zwykle bardzo atrakcyjne ceny. O wiele niższe niż takie same modele w roczniku sprzedawane za granicą. Choć te z zagranicy odnotowują mniejsze przebiegi, ale wtedy do ceny trzeba dodać koszt formalności związanych ze sprowadzeniem samochodu z innego kraju. Wracając do przeglądów serwisowych, auta poddawane są im z częstotliwością co dwa lata. Jest to oficjalna wytyczna wytwórców z branży motoryzacyjnej.

Dodaj komentarz