Blog

Czy pozycja dolara zostanie podważona?

Wizyta przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej, Xi Jinpinga w krajach arabskich odbiła się donośnym echem na całym świecie. Największą uwagę ekspertów przyciągnęła kwestia spornych wysepek w Zatoce Perskiej. Spór o nie, toczą ze sobą Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Przez ostatnie lata, to Iran miał wsparcie Chin w polityce międzynarodowej, ale teraz w Teheranie zapanował niepokój, a cała sytuacja wzbudziła zainteresowanie świata. Chodzi o podsumowanie wystosowane przez uczestników spotkania, które wskazywało, że od teraz Chiny będą wyrażać bardziej zrównoważone stanowisko w tej sprawie. Przy całym tym zamieszaniu, trochę w tle pozostała kluczowa kwestia finansowa, która była omawiana przez państwa naftowe i Chiny. 

Xi chce „petrojuana”

Światowe transakcje ropy naftowej odbywają się za pomocą dolara. Cały handel tym surowcem takich państw jak Arabia Saudyjska, Norwegia, czy Katar, odbywa się przy pomocy amerykańskiej waluty. Dzieje się tak od kryzysu naftowego lat siedemdziesiątych. Dzięki temu, zacieśnił się sojusz (lub jak kto woli: „partnerstwo”) między Stanami Zjednoczonymi, a państwami Zatoki Perskiej (według Saudów, „Zatoki Arabskiej”). USA dzięki niemu mają prawie nieskończony popyt na swoją walutę. Saudowie, zabezpieczenie przed wspieraniem miejscowej opozycji przez Zachód i stabilność handlu morskiego zapewnioną przez najpotężniejszą marynarkę świata: US Navy. Dzięki popytowi na dolara, USA mogą prawie bezkosztowo (bez silnego wpływu na inflację) „produkować pieniądz”. Dlatego ich własny dług, mimo swojej wielkości, nie jest dla nich kluczowym problemem.

Ich główny konkurent, czyli Chiny, dzięki rosnącej potędze gospodarczej, a także morskiej, chciałby również partycypować w tym walutowym El Dorado. Światowy rynek finansowy zależy tym samym znacznie mocniej od ruchów walutowych na linii Pekin – Rijad, niż od tego czy kilka małych wysepek będzie należeć do Iranu, czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Żeby oddać skalę tego zjawiska, należy powiedzieć, że jest to na tyle ważne dla Komunistycznej Partii Chin, że bez mrugnięcia okiem zerwali by swoje związki z Iranem, na rzecz tych z Arabią, gdyby ta zgodziła się na ich propozycję.

ZOBACZ TEŻ: Jak światowe porozumienia mogą zmienić ceny na rynkach?

Bumerang petrojuana

Sprawa tych machinacji walutowych wokół surowców, wraca przy każdej poważnej rozmowie między przedstawicielami Chin i Arabii Saudyjskiej. Dzieje się tak, ponieważ stosunki „Rodu Saudów” i Białego Domu są bardzo napięte. Pomijając wszelkie powody z przeszłości dla których tak się dzieje, obecnie ich relacje znajdują się na etapie przeciągania liny. Mimo pierwszych pozytywnych sygnałów, okazało się, że rozmowa prezydenta Bidena i następcy saudyjskiego tronu, Mohammada bin Salmana (który ostatnio objął też stanowisko premiera Arabii), skończyła się fiaskiem. Biden zabiegał o zwiększenie wydobycia ropy przez państwa OPEC, co obniżyłoby cenę surowca i uderzyło w Rosję. Brak zgody na takie działania, w tak ważnym dla Zachodu momencie, powoduje z kolei podważanie partnerstwa Półwyspu Arabskiego i państw G7, czy NATO. Rynki finansowe z uwagą przyglądają się sytuacji, bo od niej zależy i cena ropy, i cena gazu, i popyt na dolara, i potencjalnie poziom inflacji na świecie, czy decyzje polityczne które mogą uderzyć w Arabię, gdyby ta wybrała sojusz z Chinami. 

Zabezpieczenia Waszyngtonu

Istnieje jednak kilka powodów, które warto powtarzać za każdym razem gdy dochodzi do tej sytuacji. By uspokoić nastroje i nastawić inwestorów na większą stabilizację, można przypomnieć choćby fakt, że Arabia Saudyjska posiada ponad 100 miliardów dolarów w amerykańskich obligacjach. Gdyby dogadała się z Chinami, to dolar zaczął by szybko tracić na wartości, więc i ich obligacje byłyby realnie mniej warte. Stąd też, nie bardzo mają jak zmniejszyć ich udział w swoim portfelu. Wtedy automatycznie świat finansów uznałby wszelkie mocniejsze tąpnięcia, za zwrot ku Chinom i zapowiedź powstania petrojuana. Ergo: Arabia automatycznie zaczęłaby tracić, bo ich obligacje z miejsca miałyby mniejszą wartość. 

 

Oprócz powyższego powodu, jest oczywiście wiele innych. Jednym jest uzależnienie arabskiej armii od militarnych dostaw z państw Zachodu, przede wszystkim rakiet do systemu przeciwrakietowego PATRIOT. Innym – bliskość bardziej ludnego Iranu, ze znacznie bardziej ostrzelanymi ugrupowaniami zbrojnymi. Kolejnym – wciąż znacznie większa zdolność projekcji siły przez Amerykanów na światowym oceanie

Inwestycje w złoto – jaka przyszłość czeka inwestycje w ten kruszec?

Złoto to temat szczególny. Większość kwestii finansowych opiera się o aktualne wykorzystanie surowca lub instrumentu finansowego do kolejnych celów. To mogą być cele stricte finansowe (utrzymanie wartości pieniądza np. w obligacjach, czy inwestycje w akcje) lub produkcyjne (zakup materiałów lub paliw). Złoto jest czymś pomiędzy obiema z nich, a przy tym dochodzi też wartość, którą można by określić mianem „kulturowej”. 

Więcej

Jak znaleźć najlepszy moment na inwestycje?

Teoretycznie to pytanie wydaje się być niemożliwie trudne do odpowiedzi, ponieważ gdyby ta była prosta, to wszyscy już by działali zgodnie z jej zaleceniami. Jest jednak kilka sposobów na to by zrozumieć jak właściwie inwestować swoje pieniądze i przede wszystkim kiedy. Ten artykuł ma na celu promować zdobywanie wiedzy o wybranych przez inwestora sektorach, by odnieść największy sukces.

Więcej

Korekta na giełdzie w USA – jak zareaguje świat?

Kilka miesięcy temu mówiło się o zachłyśnięciu się amerykańskich inwestorów świetnymi danymi makroekonomicznymi. Szczególnie mowa o mocno podkreślanych przez prezydenta USA Joe Bidena, danych o zatrudnieniu. Te, są tym mocniejsze, że ciągle rośnie rynek IT, który osiąga rekordowe wyniki. W 2022 roku, w tym sektorze gospodarki zatrudnienie jest wyższe już prawie o połowę rdr. Jednak od kwietnia, ceny akcji spadają.

Więcej