Problemy gospodarcze Rosji – jak wpłyną na rynki?

2023 rok powitał Rosję serią negatywnych wydarzeń ekonomicznych. Część z nich wpłynie na światowe ceny. Co do kilku wiadomo nawet kiedy to może nastąpić. Złoto, juany, ropa, gaz i węgiel na celowniku inwestorów. 

Budżet Rosji na 2023 rok

Rosyjski budżet jest w głównej mierze oparty na cenach surowców. Są to tak ropa, gaz, czy węgiel, jak i ruda żelaza, złoto, czy miedź, a także podstawowe produkty z wyżej wymienionych. Koronę nosi jednak ropa i jej pochodne, które łącznie stanowią 40% eksportu. Budżet Rosji z góry zakłada pewien próg cenowy, przy którym nie będzie potrzebny deficyt. W tym roku to 75 dolarów za baryłkę ropy Ural. Od początków grudnia, jej cena drastycznie spadła z uwagi na sankcje Unii Europejskiej i grupy G7, do których dołączyła Australia. Cena ropy Ural waha się od tego momentu około 50 dolarów za baryłkę. W lutym wejdą też kolejne sankcje na produkty ropopochodne. Co ważne, to pamięć, że 50 dolarów to nie jest suma, która idzie w jakiejś formie do budżetu. Dopiero czysty zysk, który wynosi przy 75 dolarach około 55 dolarów, a przy 50 dolarach około 30 $ może być w jakiejś formie przejęty przez budżet. 

Cała ta sytuacja sprawiła, że zakładany deficyt na 2023 rok (Rosjanie nie zakładali, że cena będzie cały czas na poziomie równowagi budżetowej), został w ponad połowie wykorzystany już w styczniu. To niesie za sobą szereg implikacji. 

Nowe technologie w finansach – co warto o tym wiedzieć?

Źródła finansowania budżetu Rosji

Pierwszym pytaniem jest: skąd Rosjanie wezmą pieniądze na pozostałe miesiące? Kolejnym: kto im te pieniądze pożyczy? I trzecim – jak zachowa się system finansowy (banki, waluta, itd.). Co ciekawe pierwsze i drugie pytanie się uzupełniają, a nie wykluczają. Rosja ma wciąż niecałe 300 mld dolarów rezerw walutowych i złota. I tu wchodzi najważniejszy punkt dla wszystkich inwestorów: Rosja będzie musiała sprzedać te zasoby, bo nie może ich wprost użyć. To oznacza, że pozbędą się przede wszystkim złota i chińskich obligacji wyrażanych w juanach, które mają stanowić lwią część całych oszczędności. W praktyce obniży to wartość tak złota, jak i tych obligacji i wartość waluty Chin. Można z góry założyć, że Pekin nie chce drastycznych wielo dziesięcio miliardowych ruchów na swojej walucie, więc będzie próba negocjowania innego dealu z Moskwą. W tej sytuacji wchodzi pytanie numer dwa, czyli skąd Rosjanie pożyczą żywą gotówkę? Wydaje się jednoznaczne, że będzie to załatwiane w trójkącie Rosja-Chiny-Iran. Rosja może zapożyczyć się u Chin i Iranu, gdzie Iran również pożyczy pieniądze od Państwa Środka, a spłaty będą wyrażane w surowcach. 

Obniżka cen ropy?

Oczywiście to spowoduje, że Rosja odda te surowce za bezcen, czyli znacznie poniżej cen rynkowych w kolejnych latach, a środki otrzyma już teraz. Będzie to oznaczało zabezpieczenie Chin na lata jeśli chodzi o rynek naftowy i brak możliwości grania ich popytem podczas sprzedaży ropy. Jeśli tak się wydarzy, to w pewnym momencie tego roku można oczekiwać spadku jej cen. Czy też będąc bardziej precyzyjnym: cen niższych, niż mogłyby być bez udziału tego aspektu. Inne duże gospodarki mogą zwiększyć popyt co zbalansuje sytuację. Bardziej pewną kwestią wydaje się mimo wszystko jakieś obniżenie wartości juana i złota

Punkt kulminacyjny

Dla każdego inwestora ważny jest termin tych wszystkich wydarzeń. Intrygujące w tej sytuacji jest to, że wydaje on się dość jasno pokazywać na horyzoncie. Szefowa rosyjskiego banku narodowego twierdzi, że obecna (coraz mniej skuteczna) obrona rubla, może utrzymywać się w ten sposób do czerwca. Eksperci od polityki międzynarodowej, również mówią o tym terminie, jeśli chodzi o zdolności Rosji do drenowania wewnętrznego rynku bankowego i surowcowego. Kreml wręcz miał wydać polecenia, by wyciągnąć z obu tych sektorów ile się da właśnie do połowy roku. Może to też wskazywać na chęć Rosji do zawieszenia broni w najbliższych miesiącach po swojej ofensywie. 

Jeśli tak miałoby się stać, to silne (w mniejszy sposób to się już odbywa) spieniężenie rosyjskich zaskórniaków następowałoby od końcówki maja, przez czerwiec, przynajmniej do lipca. Warto pamiętać przy potencjalnej sprzedaży złota w obawie przed spadkiem cen, że w całej sytuacji kluczowa jest polityka największych organizmów finansowych. Rosja i Chiny stoją naprzeciw potęgi Zachodu, który będzie chciał sprawić, że rosyjskie fundusze będą miały znacznie niższą wartość i same zagrać na obniżenie cen złota, jeszcze przed działaniami Rosji. 

Dodaj komentarz