Znaczące porozumienia – jak zmienią światowe ceny?

W ostatnich tygodniach wiele mówi się o kilku umowach podjętych przez państwa, które mogą wpłynąć na falę inflacji. Jedne z nich realnie są w stanie to uczynić w stosunkowo krótkim terminie samą zapowiedzią, inne tej mocy nie posiadają, ale ich znaczenie może wzrosnąć z biegiem lat.

Problemy Bliskiego Wschodu

Sprowadzanie paliw kopalnych z państw na południe od Turcji i na wschód od Egiptu to wieloletnia norma. Ma ono jednak szereg wad. Głównym, jest podatność na konflikty zbrojne tego regionu. Tu mowa tak o wojnach między państwami, ruchach narodowowyzwoleńczych, walk religijnych, czy buntów społeczeństw przeciw danej władzy. Wszystkie one potrafią z miejsca zawyżyć ceny ropy, a także gazu. Ponad te które znamy, zagrożeniem jest od lat potencjalny konflikt Iranu z Arabią Saudyjską. Ten doprowadziłby do zamknięcia tras przesyłowych nie tylko z tych państw, ale też ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu, Kataru, Bahrajnu, czy Iraku. 

Te aspekty biznesu dotyczącego ropy i gazu, potrafią silnie zachwiać cenami i tym samym wzmocnić inflację u krajów odbiorców, w tym Polski. Dywersyfikacja z kierunku bliskowschodniego, nie jest więc idealną alternatywą dla rosyjskiego gazu i ropy.

Morze Śródziemne źródłem gazu dla Europy?

Z większości powyższych, wyłączone jest porozumienie, które niedawno zostało zatwierdzone przez Izrael i Liban. Obecny Liban nie uznaje państwowości Izraela, więc samo zaistnienie morskiej granicy między nimi, ma aspekt stabilizujący. Ponad to, mowa o wydobyciu gazu z terenów morskich, które znajdują się na Morzu Śródziemnym. W ten sposób omija to wszelkie możliwe awantury w Zatoce Perskiej

Choć gaz z tych państw nie będzie szybko sprowadzany, to spojrzenie w bezpieczniejszą przyszłość gazową przez Europę, może pomóc w uspokojeniu nastrojów i dodaniu przedsiębiorcom nadziei, że dostawy z Izraela, Libanu, czy patrząc na Afrykę choćby z Maroka, dają szansę na zwrot inwestycji w przemysł na kontynencie europejskim. To zmienia perspektywę dotyczącą przyszłego przenoszenia produkcji z Chin i Azji w ogóle, do Europy. USA posiada swoje źródła gazu i ropy, więc Europa by zapewnić sobie konkurencyjność podczas powrotu przemysłu, jest zmuszona obniżać ceny energii.

Walka z ociepleniem klimatu i jej wpływ na światową gospodarkę

Brazylia, Indonezja i Kongo zbliżają się do przyjęcia porozumienia przeciw deforestacji lasów deszczowych. Jak w sierpniu informował Reuters, ówcześnie kandydat (już zwycięski) w brazylijskich wyborach prezydenckich, Luiz Inácio Lula da Silva znany jako „Lula”, chce wzmocnić relacje z innymi państwami podobnej szerokości geograficznej. Taki „sojusz” może mieć szczególne znaczenie jeśli chodzi o kilka konkretnych decyzji finansowych na świecie

Podstawa, to zastopowanie wzrostu produkcji soi w Brazylii. Kolejne, to pytanie jak w tym kontekście będzie wyglądać hiperinwestycja w nową stolicę Indonezji, która ma zostać utworzona na Borneo. Ta inwestycja może mieć wpływ na cały światowy rynek budowniczy i to w czasie, gdy ten ostro hamuje w Chinach. Jej przesunięcia i rozciągnięcie, mogłoby obniżyć ceny materiałów budowlanych na całym świecie lub odwrócić ten proces, jeśli Indonezja pozyskałaby na niego środki z Zachodu

ZOBACZ TEŻ: Inwestycja w złoto – czy to się opłaca?

Siła polityczna Indonezji zdecydowanie by wzrosła, gdyby oświadczyła chęć współpracy z Zachodem lub Chinami w celu ochrony lasów deszczowych. Tym prościej by jej to wyszło, jeśli miałaby wsparcie innych państw kluczowych dla tej konkretnej sprawy. 

Przy wydarzeniach z ostatnich dni i tygodni dotyczących światowej gospodarki i finansów, warto odnotować fakt zwiększenia polskiego zadłużenia w dolarze. Polskie obligacje nominowane w amerykańskiej walucie były zgodnie z przewidywaniami znacznie bardziej atrakcyjne dla inwestorów niż te w polskim złotym. Ich oprocentowanie jest niższe, ale zmiany kursu walut mogą wymusić na Polsce większe wyrzeczenia w kontekście ich spłaty. Państwa z długiem w walucie obcej, są bardziej podatne na zawirowania światowe. 

Dodaj komentarz