Kupowanie i sprzedawanie akcji może przynieść bardzo duże zyski, ale należy przy tym być szczególnie ostrożnym. Jest kilka działań, które mogą pomóc w odpowiednim doborze “zakupów”.
Hossa? Warto poczekać
Najczęściej ludzie chcą zacząć grać na giełdzie, gdy słychać o jej zdecydowanych wzrostach. Jest to jednak jeden z gorszych momentów na dokonywanie zakupu, ponieważ hossa ma to do siebie, że rynek może urealnić ceny akcji w każdej chwili. Mechanizm jest prosty. Rynek rośnie, z uwagi na polepszające się dane makroekonomiczne. Te wskazują, że zyski w danym państwie i na świecie wzrastają, więc nastroje polepszają się jeszcze bardziej. Dla przykładu: koniec najgorszego okresu pandemii, spowodował powrót ludzi do pracy. Napłynęły też środki pieniężne do firm z różnego typu pomocy/rekompensat państwowych, więc te zwiększyły podaż. Popyt też nie stał w miejscu, ponieważ zwykli obywatele mieli ograniczone wpływy podczas przestojów w ich pracach. Tym samym, zaczęli mieć więcej pieniędzy do wydania po powrocie do normalnej pracy, jak i stali się bardziej skorzy te pieniądze wydawać.
Gdzie więc jest pułapka? Ta pojawia się w kwestii związanej z oczekiwaniem nieustannego wzrostu. W pewnym momencie akcje nie idą w górę z racji polepszania się sytuacji gospodarczej, a z uwagi na wiarę inwestorów w utrzymanie trendu. Popyt na akcje wzrastających firm nie ma już związku z danymi, a z czynnikiem ludzkim. Jeśli ten punkt zostanie przekroczony, to gdy dane się pogorszą, to tak ten czynnik, jak i wyparowanie nadziei, spowodują mocne spadki.
ZOBACZ TAKŻE: Reakcja świata na zmiany giełdowe
Firma – rynek – wiedza
To od czego się nie ucieknie, to wiedza na temat segmentów, w których będzie się dokonywać zakupu. Przykładem takiej sytuacji, może być rynek gier, gdzie ceny akcji danego producenta najmocniej rosną przed wypuszczeniem premiery bardzo wyczekiwanego tytułu. Dzięki wiedzy w temacie, można kupić udziały danej firmy, gdy ta zapowiada tę grę. Przy tym będąc zorientowanym czy rzeczywiście przedsprzedaż jest zgodna z oczekiwaniami inwestorów, można dalej zwiększyć ilość akcji tej firmy. W ten sposób można uprzedzić nadchodzący popyt na te akcje i sprzedać je w momencie pojawienia się gry. To pozwoli na osiągnięcie zysków, niezależnie od ocen samego produktu. Innym przykładem może być obserwowanie sceny politycznej, gdzie drastyczne decyzje wpływają na całe sektory. Osoby, które wciąż posiadają akcje chińskich firm budowlanych, są dziś pod ścianą i muszą je utrzymywać w swoim portfelu, ponieważ te spadły tak drastycznie, że ich sprzedaż równałaby się potężnym stratom. Z drugiej strony, można dziś zaryzykować i kupić je właśnie teraz, jeśli ufa się że chiński rząd przeprowadzi skuteczną restrukturyzację w całym sektorze. Wtedy ich odbicie choćby do połowy ich ceny sprzed roku lub dwóch, będzie oznaczać wielokrotne zyski. Dzisiejsza cena akcji w przypadku jednej z tych firm spadła o 97% wobec 2017 roku i 74% wobec 2021 roku.
Surowce źródłem wiedzy
Surowce naturalne są najważniejszą kwestią dla giełdy. Wartości rynkowe ropy, węgla, gazu, żelaza, miedzi, czy litu, definiują całą drabinkę kolejnych wzrostów i spadków cen produktów końcowych. Jeśli cena ropy naftowej idzie do góry, to pociągnie za sobą tę benzyny i zaraz za tym całego transportu. W tym samym czasie może jednak spadać cena miedzi, która zrównoważy te problemy, jeśli w końcowej cenie produktu danej firmy, stanowiła dużą część. Trzeba jednak zaznaczyć, że akurat ceny ropy naftowej najczęściej są jednym z głównych czynników. Warto też spojrzeć na kurs waluty kraju producenta, wobec kursu dolara, ponieważ transakcje na rynku naftowym przeprowadza się właśnie w amerykańskiej walucie.
Z ostatnich newsów dotyczących ważnych pierwiastków lub metali ziem rzadkich, można wspomnieć o borze. Bor ma służyć w najnowszych rakietach chińskiej produkcji. Dla giełdowego gracza może mieć znaczenie, że jego głównym eksporterem światowym jest USA. Waszyngton może tym samym dążyć do nałożenia sankcji na Chiny w tym względzie, co podniesie światową cenę boru.