Jak znaleźć najlepszy moment na inwestycje?

Teoretycznie to pytanie wydaje się być niemożliwie trudne do odpowiedzi, ponieważ gdyby ta była prosta, to wszyscy już by działali zgodnie z jej zaleceniami. Jest jednak kilka sposobów na to by zrozumieć jak właściwie inwestować swoje pieniądze i przede wszystkim kiedy. Ten artykuł ma na celu promować zdobywanie wiedzy o wybranych przez inwestora sektorach, by odnieść największy sukces.

Giełda – królowa timingu

Podstawowa zasada to nie kupować wtedy, kiedy ceny są bardzo wysokie. Bywa, że patrzy się na wzrosty i zapomina, że te mogą nie mieć konkretnych gospodarczych podstaw i być efektem jakiegoś trendu. Innym zwodniczym momentem, jest ten, gdy akcje firmy idą do góry zaraz po zebraniu przez nią zysku z dużego projektu. Znacznie korzystniejszym, jest sprawdzenie kiedy ta firma zaczęła zyskiwać na wartości. Rynki podchodzą do tego typu kwestii raczej bliżej samego ogłoszenia tej inwestycji, czy też zapowiedzi wypuszczenia nowego produktu na rynek. Moment w którym on już na ten rynek wchodzi, jest najczęściej tym, w którym inwestorzy zrealizują swoje zyski. Jedną z dróg, jest poznanie kilku segmentów różnych rynków. Ważne tu jest przyswajanie wiadomości tak, by później o nich naprawdę pamiętać. Niekoniecznie trzeba być światowym ekspertem. Można być po prostu zainteresowanym daną branżą na tyle, żeby wiedzieć jaki typ ogłoszeń podnosi ceny akcji. Plotki i nastroje, są często wyznacznikiem tego jak będzie prezentować się ich wycena. Oprócz rynku akcji, jest też kwestia wydarzeń, które mogą zniekształcić obraz rynku.

ZOBACZ TEŻ: Jak grać na giełdzie? Podpowiadamy!

Wiedza o branży podstawą dobrego zarządzania funduszami

Drastycznym przykładem może być rosyjski rubel. Gospodarka Rosji bardzo ucierpiała na sankcjach, ale włodarze z Kremla podjęli z miejsca silne ruchy broniące ich waluty. Tym samym ludzie, którzy zaryzykowali i uznali, że Rosja będzie bronić rubla, bardzo na tym wygrali. Przed rozpoczęciem wojny przez Putina, rosyjski rubel był warty około 0,014 dolara. Zaraz po jej rozpoczęciu, nastąpiło potężne tąpnięcie, które obniżyło jego cenę do nawet 0,0075 dolara, czyli mniej więcej o połowę wartości. Obecnie ta cena wzrosła do 0,016 dolara za jednego rubla. W swoim szczycie, to było nawet 0,019 dolara. Jeśli ktoś kupił rubli za 100 000 dolarów po jego najniższej cenie i sprzedał po najwyższej, to zarobił ponad drugie tyle. Czasami taka sytuacja może nastąpić, gdy spodziewany jest ruch polityczny, który zmienia ceny. Gdyby unijne fundusze ratujące gospodarki po pandemii covid-19 miały popłynąć do Polski, to oprócz oczywistego zysku dla naszego państwa, widzielibyśmy także wzrost wartości złotówki wobec euro, a zapewne także wobec innych walut. Zależnie od tempa wypłacania tych pieniędzy, byłoby naturalnym, że wymieniano by te euro na złotówki. Czyli: zwiększano by podaż na polską walutę w skrajnej sytuacji, nawet 30 miliardami euro w krótkim okresie. 

Kruszce jako bezpieczna przystań

Złoto, srebro, diamenty, ale też dzieła sztuki, są uznawane za coś, co utrzyma cenę i obroni wartość posiadanych funduszy w niepewnych czasach. Jesienią 2022 roku, możemy na razie stwierdzić, że złoto obroniło swoją renomę. Jest już po szczycie swojej wartości, ale jej skok nastąpił w lutym 2022, czyli miesiącu rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę. To oznacza, że inwestorzy uciekli w tym kierunku szukając zabezpieczenia. To oczywiście powoduje, że nie ma sensu inwestować w nie teraz, chyba że dana osoba spodziewa się, że sytuacja się pogorszy. Ważną nauką z tego wydarzenia jest jednak to, że niezależnie od ewolucji technologii i społeczeństw, a także całych rynków, złoto nadal utrzymują swoją wręcz „mityczną” zdolność do wzrostów podczas kryzysów. Warto o tym pamiętać, gdy sytuacja na świecie się uspokoi, a jego cena spadnie. 

Gwoli uzupełnienia, cena złota prawie podwoiła się przez ostatnie 5 lat. Bardziej skokową drogę, choć z podobnymi efektami, przeszło w tym czasie srebro. Natomiast zupełnie inaczej zachowała się platyna. Ta, ma dziś (jesień 2022) ceny podobne do tych z 2015 roku. Obecnie za uncję płaci się ponad 4500 zł, jednak prawie równo 4 lata temu, jej cena spadła nawet poniżej 3000 zł za uncję. 

 

Dodaj komentarz